COVID-19 mocno wpłynął na przedsiębiorstwa opierające się na bezpośrednim kontakcie z klientem. Fryzjerzy, kliniki urody, restauracje itd. muszą spełnić szereg wymagań, aby móc w obecnych czasach dalej prowadzić swoją działalność. Potrzebna jest też dodatkowa komunikacja na linii klient – firma.
Żeby klient poczuł się bezpiecznie musi otrzymać wyraźny sygnał, że w danym lokalu przestrzega się podstawowych zasad związanych z zagrażającym nam wirusem. Obsługa nosząca maseczki lub przyłbice ochronne to pierwszy widoczny znak traktowania sprawy poważnie. Kolejny komunikat, którego oczekuje klient to informacja o utrzymaniu lokalu w czystości. Klient spodziewa się, że miejsce, w którym spędzi czas zostało dokładnie wyczyszczone. W restauracji liczy na to, że stolik, przy który usiądzie został zdezynfekowany, tak samo oczywiście naczynia i sztućce. U fryzjera, w salonie urody itd. chce mieć pewność, że wszystko jest sterylne i ryzyko infekcji jest świadomie minimalizowane przez właścicieli.
Przedsiębiorcom zdarza się popełnić prosty błąd nieinformowania klientów o stosowanych środkach zapobiegawczych. Dla części osób brak informacji jest równoznaczny z niestosowaniem się do obowiązujących zaleceń, to z kolei przełoży się na to, że potencjalny klient zrezygnuje z danej usługi.
Warto więc zadbać o to, żeby klient otrzymał chociaż podstawowe informacje. W restauracji przyda się przykładowo informacja o tym, że dany stolik został zdezynfekowany. Na szybie gabinetu kosmetycznego można zawiesić plakat informujący o podjętych działaniach. Niektóre firmy oferujące profesjonalne środki czystości dostarczają również certyfikaty, którymi przedsiębiorca może się pochwalić. Dla klienta jest to widoczne potwierdzenie profesjonalnego podejścia przedsiębiorcy. Takie informacje, certyfikaty i oznaczenia sprawiają, że w restauracji, u fryzjera czy w klinice urody klienci będą po prostu czuli się bezpieczniej.